Od poniedziałku 18 maja obowiązują w Polsce nowe przepisy ruchu drogowego, które ze względu na podwyższenie stawek mandatów oraz prawo do odebrania prawa jazdy za przekroczenie prędkości budzą ogromne kontrowersje i strach wśród kierowców. Policjanci tłumaczą, że nowe przepisy mają podnieść poziom bezpieczeństwa, a kierowcy zarzucają, że dzięki nim nabijana będzie kasa do budżetu. Kto ma rację?
Polska od lat zajmuje czołowe miejsca w rankingach i statystykach wypadków i ofiar śmiertelnych na drogach. Przyczyną jest przede wszystkim prędkość, ale także stan techniczny aut poruszających się po krajowych drogach. Wprowadzenie nowych przepisów ma zapobiec nadmiernemu przekraczaniu prędkości, ponieważ od 18 maja zaczął obowiązywać przepis o natychmiastowym odebraniu prawa jazdy na okres 3 miesięcy kierowcy, który przekroczy prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym. Kierowca otrzymuje wówczas mandat karny oraz potwierdzenie odebrania prawa jazdy, które pozwala mu prowadzić pojazd wyłącznie przez kolejne 24 godziny. Jeżeli po tym czasie zostanie złapany za kierownicą to zakaz przedłuża się o kolejne 3 miesiące. Jeżeli to nie pomoże to kierowcy cofane są uprawnienia do prowadzenia pojazdów i po odbyciu kary musi zdawać ponownie egzamin.
Wprowadzone 18 maja przepisy nie podwyższają jeszcze stawek mandatów, jednak to również niebawem ma nastąpić. Obecne stawki kształtują się następująco:
– do 10 km/h – mandat 50 zł
– od 11-20 km/h – mandat 50 – 100 zł,
– od 21-30 km/h – mandat 100 – 200 zł,
– od 31-40 km/h – mandat 200 – 300 zł,
– od 41-50 km/h – mandat 300 – 400 zł,
– od 51 km/h i więcej – 400 – 500 zł.
Nowe przepisy uderzą także w pijanych kierowców, którzy wobec swojej głupoty powinni posiadać gruby portfel. Oprócz odebrania uprawnień i groźby kary więzienia mają także obowiązek zapłaty 5 tys. zł. nawiązki na fundusz pomocy pokrzywdzonym lub 10 tys. zł. na rzecz pokrzywdzonego. Kierowca przyłapany na jeździe po pijanemu zapłaci 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym. W przypadku recydywistów nawiązka to co najmniej 10 tys. zł. Co ważne sądy będą miały obowiązek wymierzania tych kar, bez łagodniejszych „wariantów”. Okres, na jaki orzekany jest zakaz prowadzenia pojazdów został wydłużony z 10 do 15 lat, minimalną karą będą 3 lata. W przypadku recydywy, czyli ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd będzie orzekał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Osoba, która zostanie złapana na jeździe po pijanemu grozi również kara do 2 lat pozbawienia wolności. Recydywiści mogą otrzymać wyrok do 5 lat pozbawienia wolności, a sprawcy wypadków, których następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób – do 12 lat pozbawienia wolności. Jeżeli pijany kierowca powoduje katastrofę w ruchu lądowym, w wyniku której giną ludzie, grozi mu nawet 15 lat więzienia! Obok kar finansowych przewidziano także kary prewencyjne. Na przykład osoby skazane za prowadzenie pojazdu w stanie upojenia alkoholowego, które będą się starać o przywrócenie odebranych uprawnień(co mogą zrobić dopiero po upływie połowy czasu na jaki zostało im odebrane prawo jazdy)będą miały obowiązek zainstalowania w samochodzie blokady alkoholowej, tzw. Alcolock.
Nowe prawo zostało wprowadzone jeszcze przed wakacjami, żeby na drogach było bezpieczniej, wtedy kiedy Polacy ruszą na zasłużony odpoczynek. Już teraz masowo odbierane są prawa jazdy w ilości 50-100 dziennie w skali kraju. Od 18 maja zaczęły obowiązywać jeszcze inne przepisy, a mianowicie:
– prawo jazdy ma zostać odebrane kierowcy, który przewozi w samochodzie więcej osób niż wskazano w dowodzie rejestracyjnym, a do tego kierowca ten otrzymuje mandat karny w przedziale od 100-500 zł oraz punkty karne w zależności o ile osób więcej jest przewożonych (jeśli o jedną osobę więcej niż to jest wpisane w dowodzie to 1pkt karny, itd.) Założono równocześnie, że najwyższa kara stosowana ma być przy przekroczeniu dozwolonej liczby przewożonych osób o pięć lub więcej. Jeżeli kierowca prowadzi samochód, którego dowód rejestracyjny wskazuje na 5 miejsc, a w samochodzie znajduję się 8 osób, wówczas funkcjonariusz policji za pokwitowaniem zatrzyma dokument prawa jazdy. Natomiast jeżeli ten sam kierowca prowadzi ten sam pojazd ale w samochodzie znajduję się 7 osób, wówczas policjant nie zatrzyma dokumentu prawa;
– obowiązek przewożenia dziecka w foteliku zależy wyłącznie od jego wzrostu. Dziecko o wzroście co najmniej 150 cm będzie mogło podróżować bez fotelika, niezależnie od wieku. Zniknie więc obecny wymóg który mówi, że każde dziecko do 12 lat musi podróżować w foteliku. Ustawa wprowadza bezwzględny zakaz przewożenia dziecka poniżej 3 lat w pojeździe, który nie ma pasów bezpieczeństwa i fotelika oraz zakazuje przewożenia dziecka poniżej 150 cm wzrostu na przednim siedzeniu bez fotelika. Ponadto nowelizacja dopuszcza przewożenie dzieci o wzroście co najmniej 135 cm na tylnym siedzeniu samochodu bez fotelika, pod warunkiem, że będą przypięte pasami i nie zmieszczą się w dostępnych fotelikach. Można będzie również przewozić trzecie dziecko w wieku co najmniej 3 lat tylko w pasach bezpieczeństwa na tylnym siedzeniu, gdy dwójka dzieci podróżuje w fotelikach i nie da się zainstalować trzeciego urządzenia tego typu.
Od 18 maja kierowcy, którzy będą prowadzili pojazd, pomimo tego że prawo jazdy zostało im wcześniej odebrane przez starostę popełnią przestępstwo. Będzie za to grozić grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do 2 lat. Należy podkreślić, że sprawcą tego przestępstwa może być wyłącznie osoba, posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi, a której te uprawnienia zostały cofnięte przez uprawniony organ administracji publicznej. Innymi słowy, nie popełnia przestępstwa z art. 180a k.k. osoba, która nigdy nie nabyła uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. W przypadku osób kierujących pojazdem, na który nigdy wcześniej nie miały stosownych uprawnień obok kary grzywny- 500 zł możliwe będzie także orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów, o czym ostatecznie zdecyduje sąd.
Kierowcy krytykują nowe przepisy twierdząc, że zamiast zwiększać bezpieczeństwo na drogach, będą stanowiły narzędzie do zasilania budżetu, a policjanci i strażnicy miejscy będą czatować w nieodpowiednich miejscach żeby tylko odebrać prawo jazdy i wlepić mandat.
Nowe przepisy są dobre, jednak ich skuteczność zależy od właściwego egzekwowania. Po pierwsze powinny dotyczyć wszystkich, tzn. również kierowców posiadających immunitet, którzy twierdzą, że są ponad prawem. Po drugie również osoby wpływowe i mające szerokie kontakty, które nie powinny czuć się bezkarne. Co najważniejsze kontrole powinny być przeprowadzane w odpowiednich miejscach, ponieważ czasami widzimy policjantów z suszarką, którzy ustawiają się za krzakami, płotami itp. Wtedy mamy dowód, że chodzi wyłącznie o mandat, a nie o bezpieczeństwo na drodze.
Ruch samochodowy szczególnie w terenie zabudowanym powinien być regulowany w odpowiedni sposób. Bezpieczeństwo zarówno osób będących jego uczestnikami, jak i mieszkańców powinno być priorytetem. Jeżeli ktoś chce jeździć szybko to ma fragmenty autostrad, a ścigać można się na torze.
Jeśli ktoś respektuje przepisy, nie igra z życiem innych, to nie musi się obawiać mandatów czy utraty prawa jazdy. Nowych przepisów niech boją się ci, którzy za nic mają bezpieczeństwo i ludzkie życie.
Zapraszam do wyrażania własnego zdania na ten temat w komentarzach oraz polubienia fanpage strony – Finanse młodego Polaka.