Rok 2015 zapowiadany był przez ekspertów jako rok płatności mobilnych, które miały się w tym czasie rozwinąć i wejść na wyższy poziom zarówno technologiczny, jak i popularności. Kiedy na początku lutego wystartował BLIK czyli polski system płatności mobilnych, rozpoczęła się rewolucja w bankowości elektronicznej.
Co to jest BLIK?
BLIK to w skrócie nowy standard płatności mobilnych, który powstał przy współpracy 6 banków (Alior Bank, mBank, Millennium, ING Bank Śląski, PKO BP, BZ WZBK). Dzięki niemu przy użyciu smartfona można płacić za zakupy, wypłacać gotówkę z bankomatów oraz autoryzować płatności internetowe w aplikacji swojego banku. Co więcej kolejne banki już teraz zapowiedziały przyłączenie się do projektu.
Zalety płatności mobilnych BLIK
Jakie są zalety nowego systemu? Przede wszystkim wygoda i bezpieczeństwo. Wygoda, ponieważ nie musisz mieć przy sobie gotówki czy karty, żeby dokonać płatności. Bezpieczeństwo, ponieważ korzystanie z BLIK sprawia, że nie padniemy ofiarą oszustów, którzy przy pomocy specjalnej nakładki montowanej przy bankomacie skopiują dane z naszej karty (przeczytaj o bezpieczeństwie korzystania z kart płatniczych). Poza tym wypłaty z bankomatów są w większości przypadków natychmiast księgowane na koncie.
Wady płatności mobilnych BLIK
Są zalety, więc muszą być także wady. Przez 3 miesiące działania systemu płatności mobilnych BLIK widać dokładnie, że wadą są wysokie koszty wdrożenia przez banki. Niektóre z nich starają się część tych kosztów przerzucić na klientów, którzy muszą ponieść dodatkowe opłaty za korzystanie (np. w ING). W wielu przypadkach jednak korzystanie jest darmowe. Kolejny minus jest taki, że nie wszystkie banki umożliwiają korzystanie z BLIK. Należy również zaznaczyć, że w większości banków płatności mobilne nie zaliczają się do ogólnej kwoty transakcji zwalniającej z opłaty za posiadanie karty.
Mimo kilku wad BLIK wydaje się systemem, który odniesie sukces na polskim rynku. Praktycznie każdy młody człowiek posiada smartfona, który stanie się w najbliższych miesiącach narzędziem płatniczym. Czyżby powoli zbliżał się zmierzch kart płatniczych?